Hej!

Niedawno pytałam Was, czy zwracacie uwagę na to, czy biżuteria jaką nosicie jest produkowana w Polsce i większość z Was nie zwraca na to uwagi

W dobie eko-życia, które wkracza w każdy zakamarek Naszego życia – moda, architektura wnętrz, żywienie, czy tego chcemy czy nie, przyjrzenie się zagadnieniu slow fashion to niejako obowiązek świadomego konsumenta. Biżuteria lokalna, less i zero waste, produkowana w Polsce, przez polskich artystów, dbających o zasady fair trade to dobry wybór. Wspierając polskie, niszowe marki pielęgnujesz lokalne wartości oraz nabywając jedną, a porządną rzecz tworzysz historię i pamiątkę. O ile lepsze jest zakładanie dodatków z fajną historią do opowiedzenia? I o ile przyjemniejsze jest odkrycie lokalnego rzemieślnika? 🙂

eko-lajf stajl

Ja wiem, że cała ta ekologia jest po prostu teraz modna i tak naprawdę, to to jest kolejna odnoga biznesu i zwyczajnie, przemysł ekologiczny kwitnie. To, co jeszcze 5-7 lat temu było niszowe, teraz jest trendy. Pisałam już wcześniej, że eko-lajf to nie jest mój chwilowy zryw, tylko wieloletnia nauka samoświadomości, wyrabiania zdrowych nawyków i holistycznego podejścia do ogarniania świata. Tak samo jak Oplotka, która powstała wiele lat temu…

”…ale nie traktowałam jej na poważnie

Miałam stałą pracę i obowiązki. Wtedy nie miałam ani potrzeby ani czasu na swój biznes, a same Oplotki wyglądały wtedy zupełnie inaczej. Wszystko zmieniło się po urodzeniu obu córek. Wiem, to chyba najczęstszy bodziec do zmian u kobiet. Pomyślałam, że muszę znaleźć rozwiązanie jak połączyć bycie mamą z pracą, bez której nie wyobrażam sobie swojego życia. Wtedy postawiłam wszystko na jedną kartę. Na poważnie zabrałam się za Oplotkę. Zrobiłam rebranding i wiele innych działań tak by w 100% utożsamiać się z moją marką i produktami.”

„Prawdziwa” Oplotka ma już 1,5 roku.

Powoli, slow, z głową. Reuse, recycle

Nie zachęcam do nagłego i kompulsywnego odrzucenia wszystkiego co bee i nieekologiczne, bo to prowadzi do zniechęcenia a kolejne dwa worki plastiku zasili i tak już za duże wysypiska. Nie trzeba się wykazać nie lada heroizmem, żeby powiedzieć, że się chroni środowisko. Popadanie w eko-świrostwo to też zakupoholizm, tylko z lepszą wymówką 😉 Wystarczy każdy zakup przemyśleć chociaż dwa razy i raz na miesiąc wprowadzić nowy, bardziej ekologiczny nawyk oraz powiedzieć o tym jednemu znajomemu. Nikt nie rodzi się ekologiem! Ale wszyscy możemy zadbać o Planetę 🙂

,,Nie będę udawać, że jestem ekspertem od ekologii. To byłoby nieprawdą. Staram się zwracać uwagę na zmniejszenie ilości plastiku i odpadów. Zacznijmy od tego, że każda Oplotka jest wielofunkcyjna. W swoim portfolio posiadam modele 2w1, 3w1 i 4w1. Tym samym zamiast 4 produktów możesz kupić jeden a używać go na wiele sposobów. To już krok ku dobremu.”

Skrawki nie są już problemem, kiedy wychowuje się dwójkę kreatywnych dzieciaków! Ja, jako mała dziewczynka, szyłam ubranka swoim lalkom ze starych ubrań mamy i babci, czasem z nowych, ale to już historia ;))) Może ktoś z Waszych przyjaciół czy znajomych ma hobby i na pewno się odwdzięczy za taki woreczek kreatywnych dodatków do swojego rękodzieła? 😉

”Staram się też robiąc ręcznie moją biżuterię produkować jak najmniej odpadków, ale jeśli już jakieś skrawki zostaną, moje córki są najlepszym rozwiązaniem. Niejednokrotnie zaskakują mnie swoją wyobraźnią. Czasem mam wrażenie, że tylko czekają, aż ciachnę za dużo sznurka, wtedy w sekundę wymyślają zabawę w węża lub inne zwierzę.”

Minimalizm wszechobecny

Jestem miłośniczką wielofunkcyjności oraz minimalizmu zużycia przestrzeni, na przykład w podróży. Podczas niezliczonych wypraw, kiedy ograniczał mnie tylko bagaż podróżny, ale poczucie estetyki krzyczało, żeby nie porzucać elegancji, Oplotka to właśnie to czego potrzebowałam. Ten model jest idealny na rękę, włosy, kostkę oraz jako naszyjnik. Wypróbowałam każdą opcję i tę samą zarówno latem jak i zimą. Czy to nie jest rozwiązanie absolutnie idealne???

Jak to zazwyczaj bywa, pomysł wziął się z potrzeby serca

Szukałam czegoś odpowiedniego dla siebie, czegoś co wpisze się w mój styl. Niestety, nic takiego nie znalazłam, dlatego postanowiłam działać sama. Od zawsze lubiłam handmade. Kiedy tylko mam na to czas szyję córkom ubrania, robię z nimi ręcznie prezenty dla innych (diy), w domu mamy też masę ozdób, które zrobiłam własnoręcznie. Oplotki są wielofunkcyjne i to w nich lubię najbardziej. Na rynku są łańcuszki na rękę lub na szyję, ale nie znalazłam jednego produktu, który można nosić na różne sposoby w zależności od stylizacji. Dodatkowo cenię sobie przedmioty z duszą. Oplotka zdecydowanie taka właśnie jest. To nie tylko biżuteria, to całe moje serce, które w nią wkładam, to styl życia, to określona kobieta.

 

Poszukajcie swojego stylu i recepty na modę w rytmie slow obok siebie a nie w najbliższej galerii handlowej.

 

PS. Walentynki za pasem 😉 http://www.oplotka.com/

 

Zdjęcia: przecudowna Lidka Dzwolak <3 http://www.ohkrab.pl/

 

Marta.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *