Heja!

Wielkimi krokami zbliża się całkiem nieoczekiwany długi weekend a Jesień ustępuje Zimie, więc troszkę ciężko z zaplanowaniem pikniku czy listopadowego grilla – chociaż kto wie, może się uda!

W każdym razie, w związku ze zbliżającym się sezonem swetrowo- kocowo- herbatkowo- i tak dalej -owo – owym, proponuję Wam zasięgnąć do pokładów talentów manualnych i spróbować swoich sił w szeroko rozumianych robótkach ręcznych.

Macie jakieś takie hobby?

W moim rodzinnym domu odkąd pamiętam działo się, szyło się, szydełkowano i wyszywało i wszystko jeszcze co możliwe

Jako pierwszego nauczyłam się haftu krzyżykowego i już przed 18. rokiem życia wyszyłam wielkiego Jezusa oraz Ernesta Hemingwaya 😀 – zdjęcie prześlę na priv zainteresowanym, myślę, że mogą zyskać wartość kolekcjonerską!! Niestety, w pewnym momencie to stało się niemodne i zapomniane – paździerzowe… Z wielką radością obserwuję na Instagramie renesans makram, makatek, embroiderów i okazało się, że mój wielki kosz pełen motków, mulin oraz kordonków mogę wyjąć beż żenady!

Już widzę Wasze zaskoczone zazdroszczące oczy oraz westchnięcia w stylu ach, gdybym ja tak umiała

Nie martwcie się i nie poddawajcie, nikt się z tym nie urodził! Mój Mąż świadkiem ile się naklęłam robiąc pierwszą makramę a Babcia powie Wam ile razy już wątpiła czy mam jakiekolwiek zdolności manualne 😉 Moje serduszko się raduje, kiedy szperam po Instagramie i znajduję coraz to nowe konta prowadzone przez coraz to młodsze osoby robiące CUDA, zajrzyjcie na przykład do @splotsea. Bikini na szydełku? Ja jestem absolutnie zachwycona!

Na szczęście wszystko jest teraz na wyciągnięcie ręki i na Youtube.com znajdziecie co najmniej milion filmików instruktażowych każdego wymarzonego ściegu i jak nałożyć oczka na druty. Dodatkowo, taki lamus jak PASMANTERIA istnieje jeszcze w każdym mieście i najprostsze druty kosztują co najwyżej 5 zł. A jak pozyskuję włóczkę? Uwaga, tip życia: kupuję na szmatexach swetry po 2-10 zł i je pruję. Bardzo często znajdziecie tam wymarzone kolory no i 100% wełnę! Reuse pełną gębą 🙂

PS. Ale Hello Bobbiny i tak podbiły moje serce <3

Dlaczego tak się strasznie chwalę i polecam spróbowanie swoich sił w robótkach ręcznych? Nie spodziewałam się cudownie odprężającej mocy robienia na drutach czy wyszywania. W momencie, kiedy chcę ułożyć sobie dzień w bloki praca-dom-relaks ciężko jest nie sprawdzać służbowego maila po 23:00. I wiecie co? To, że wróciłam do tych różnych rzeczy sprawiło nic innego, tylko to, że mam po prostu zajęte ręce. Więc jeżeli rzeczywiście nie macie weny ani najmniejszej ochoty zagłębiać się w tajniki robótek ręcznych, pomyślcie co mogłoby Was skutecznie oderwać od social media. Podczas robótek ręcznych wpadają mi do głowy najlepsze pomysły! 😀

Macie jakieś ukryte talenty? Pochwalcie się w komentarzach! Wymieńmy się doświadczeniami

Życzę Wam przemiłego długiego weekendu i zapraszam na mojego Instagrama @_pani_jesien !

Marta.

 


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *