Hej!

Szybkie powitanie i przejście do konkretów.

A gdyby tak bez zbędnych wstępów, zakończeń i anegdot zebrać w jednym miejscu nazwy i objaśnienia najpopularniejszych certyfikatów oraz mitów na temat tkanin. Tkaniny od A-Z, zapraszam!

B Bezpieczny dla Niemowląt, Bezpieczny dla Dziecka, Przyjazny dla Człowieka to certyfikaty wydawane przez Instytut Włókiennictwa w Łodzi w oparciu o ISO/IEC Guide 28. W trakcie obowiązywania certyfikatu IW kontroluje, czy produkty są  z nim zgodne i czy firma poprawnie posługuje się nim.

C jak certyfikaty. Co tak naprawdę kryje się pod nazwami, którymi dumnie zasypują nas producenci? I po co one są? Zdecydowanie warto sprawdzać, co producenci mają nam do zaoferowania, gdyż niewiele osób zdaje sobie sprawę, jakie ryzyko niesie za sobą używanie tkanin bez żadnych certyfikatów jakości – abstrahując od ekologii, produkcja tkanin ma ogromne znaczenie dla naszego zdrowia i samopoczucia. Tkaniny bez certyfikatów są często złej jakości i chemicznie farbowane.

D jak Drogi Konsumencie! Dzięki prawom, każdy obywatel ma prawo dowiedzieć się absolutnie wszystkiego na temat produktu, który ma zamiar lub kupił i nie dać się złapać na haczyk przez nieuczciwych producentów.Konsument jest jednostką słabszą w relacji z przedsiębiorcą i dlatego też otrzymał te prawa, więc dlaczego z nich nie korzysta? Czytamy etykiety, wiemy, że mamy prawo zapytać o skład szynki i sera, o to, czy jajka pochodzą z wolnego wybiegu.Dlaczego więc wciąż boimy się zapytać o skład materiału, nie mówiąc już o innych szczegółach dotyczących pochodzenia, miejsca zaprojektowania i uszycia ubrań? Więcej przeczytasz tutaj.

E jak EKOLOGIA! Bo o co tyle krzyku i co właściwie ma ekologia do ubrań? Właściwie wszystkie nurty związane z życiem slow mówią o ograniczaniu się, również w strefie odzieży. Ma to związek z ogólnym trendem posiadania mniej rzeczy a jeżeli już, to powinna to być rzeczy bardzo przemyślana, najlepiej od polskiego lub lokalnego twórcy czy rzemieślnika. Zdecydowanie powinna być stworzona w nurcie less i zero waste i przy tym jeszcze biodegradowalna. W wielkim skrócie (haha!) to byłoby na tyle temacie ekologii – proste, prawda? No nie do końca… a czemu? Bo nie zawsze producenci potrafią być z nami, konsumentami szczerzy. Jeżeli tak nie jest, to produkt na pewno nie jest ekologiczny. Zagadka rozwiązana.

F jak farbowanie tkanin. Kontrowersyjny temat- rzeka, głównie dlatego, że na ubraniu nie masz informacji czym został pofarbowany Twój materiał. A musisz wiedzieć, że nawet biała bluzka została prawdopodobnie chemicznie wybielona i czyszczona. Przy obróbce bawełnianych włókien organicznych nie są stosowane związki chloru i wybielacze optyczne, zatem bawełna organiczna przez cały proces produkcji ma zachowane swoje naturalne właściwości. A jak uzyskać kolory? Okazuje się, że przy obecnej technologii, możliwe jest… wyhodowanie określonych kolorów bawełny! Poprzez naturalne krzyżowanie kolorowych odmian udało się uzyskać trwałość włókna. Dlaczego to taki kontrowersyjny temat? Standardowo, żeby uzyskać kolor ubrania stosuje się zwykłe chemikalia, których, wbrew powszechnej opinii, nie zneutralizujesz piorąc ciuchy przed pierwszym założeniem. 

G jak GOTS, czyli skrót od Global Organic Textile Standard to certyfikat który ma pod kontrolą cały łańcuch produkcji, wszystkie etapy powstawania tkaniny (nie tylko jej produkcji) od wysiewu, uprawę (nieużywanie pestycydów i innych szkodliwych substancji) po farbowanie, dodatkowo ekologiczność produkcji (zużycie wody), warunki pracy na plantacjach i w fabrykach. GOTS to gwarancja tego, że bawełnę wyprodukowano z szacunkiem i troską o środowisko naturalne oraz ludzi zaangażowanych w proces jej pozyskiwania. 

H jak HANDEL odzieżą używaną. Jeszcze nie tak dawno został okrzyknięty ekologiczną alternatywą do tradycyjnych zakupów nowych rzeczy. Nie bez powodu, w końcu definicja zero waste nakazuje zużywać zasoby już wyprodukowane, natomiast zakupy w seconad handach bardzo szybko stały się naszym rozgrzeszeniem oraz brakiem wyrzutu sumienia. Tak szybko, że zapomnieliśmy, że oczywiście natychmiastowo kreujemy kolejną konsumpcyjną potrzebę. Kupowanie ubrań używanych, szczególnie z poliestru i innych, nieekologicznych tkanin nie jest wcale lepsze, a nawet gorsze. Decydujmy się częściej na świadome, lokalne zakupy z dobrych materiałów!

I jak inne ważne certyfikaty, jak na przykład GRS, który w przeglądarce jest dopiero 5. Global Recycled Standard to międzynarodowy, dobrowolny standard, który określa wymagania dotyczące certyfikacji włókien pochodzących z recyklingu. Celem GRS jest zwiększenie wykorzystania materiałów pochodzących z recyklingu przy jednoczesnej dbałości o środowisko, warunki socjalne, czy kontrolę użytych środków chemicznych bezpiecznych dla człowieka i środowiska.

J… eeeszcze jeden certyfikat OCS, który weryfikuje zawartość włókien organicznych w produkcie końcowym. Dotyczy każdego produktu nieżywnościowego zawierającego od 5% do 100% materiału organicznego. Obejmuje certyfikację łańcucha dostaw i oznacza to, że aby produkt finalny mógł być sprzedany jako certyfikowany na każdym etapie pozyskiwania i przetwarzania surowca muszą być przestrzegane jego wymogi. Certyfikacja OCS (w przeciwieństwie do GOTS) nie obejmuje kwestii środowiskowych, społecznych oraz kryteriów dotyczących zastosowania środków chemicznych.

K jak koncerny i kryzys. Chciałam tylko zwrócić uwagę przy tym rozległym punkcie, jak ważne jest wspieranie lokalnych marek. Lokalne, polskie marki wypadają znakomicie pod względem wyboru tkanin oraz wszelkich innych komponentów, na które składa się Twoje ubranie. To są pieniądze zainwestowane w polski przemysł, polskie szwalnie i polski potencjał. Kupowanie od polskich, niszowych marek to może być taki nas osobisty plan naprawczy. Każdy koncern zawsze sobie poradzi z każdym kryzysem. Taka kumulacja słów na ,,k” to katastrofa dla polskich, lokalnych marek.

L jak wycinka LASÓW pod gigantyczne plantacje genetycznie modyfikowanej białej bawełny przemysłowej. Takie uprawy pochłaniają niewyobrażalne ilości wody, do tego opryski pestycydów i mechaniczne zbiory przyczyniają się do degradacji środowiska. Generalnie, skutkuje to procesem zmniejszania udziału terenów leśnych w ogólnej powierzchni danego obszaru, zazwyczaj wskutek antropopresji (np. nadmierne wykorzystanie gospodarcze lasów, zanieczyszczenie środowiska itp.). Może prowadzić do powodzi, susz, osunięć ziemi i lawin błotnych.

Ł jak łamanie praw człowieka w szwalniach. W bardzo wielu azjatyckich szwalniach pracownicy są zobowiązani do pracy w niedziele i święta. Praca w dni ustawowo wolne nie jest dodatkowo płatna. Ponad to, w fabrykach zatrudniane są dzieci poniżej 15. roku życia i wykonują prace równie ciężkie, jak osoby dorosłe a to wszystko za mniej niż 1 dolara dziennie. Kupując w sieciówkach bardzo tanie ubrania ŚWIADOMIE wspierasz ten proceder i nie ma już co sobie mydlić oczu. Teraz wszyscy już o tym wiedzą, tanie, sieciówkowe ubrania z tanich, sztucznych materiałów przykładają rękę do łamania praw człowieka. O polskich szwalniach poczytasz tutaj

jak MASZYNY. W krajach bogatych, zbiór bawełny odbywa się właśnie za ich pomocą. Bawełna występuje od tysięcy lat jako roślina włókiennicza i tak naprawdę można uprawiać ją wszędzie, z wyjątkiem terenów lodowych. Największe obszary uprawy występują w Stanach Zjednoczonych, w północnym Meksyku, w Chinach i Indiach. W Europie aktualnie największym producentem bawełny jest Grecja i Hiszpania. Po rozkwitnięciu rośliny można bardzo dobrze rozpoznać torebki nasienne, zawierające do 25 ziaren. Po ok. 8 tygodniach torebki pękają i wydobywa się z nich biały puch. Teraz można zaczynać ze zbiorem plonu. Podczas zbioru przy pomocy kombajnu do zbierania bawełny można na raz zebrać ogromne ilości. Dodatkowo stosuje się zabieg tzw. defoliacji, aby jak najlepiej oczyścić roślinę z liści. Świeżo zerwaną bawełnę prasuje się w duże bele. Następnie przy pomocy stalowych grzebieni w maszynie odziarniającej, oddziela się włókna od resztek torebek nasiennych. Potem wyczesana bawełna jest formowana znowu w bele i transportowana do przędzalni.

N jak nici. Dobrze, dowiedzieliśmy się baaardzo dużo na temat materiałów, ale co z tego, jak ubrania zszyjemy plastikowymi nićmi? Nici mogą i powinny mieć takie same certyfikaty, jak tkaniny i pamiętaj, że zawsze masz prawo zapytać o nici, guziki, metki i wszywki swojego producenta!

O jak OEKO TEX, który to nie oznacza, że tkanina jest ekologiczna. Przy tym certyfikacie weryfikuje się jedynie na etapie produkcji tkaniny, czy nie zostały użyte najbardziej szkodliwe substancje. I z pewnością jest to bardzo wartościowy certyfikat, ale nie bierze wielu innych czynników pod uwagę jak przy certyfikacie GOTS. Certyfikat OEKO TEX nie oznacza, że tkanina jest organiczna.

P jak PRZĘDZALNIA, gdzie bele są rozrywane i jeszcze raz czyszczone, zanim zostaną wsadzone w maszynę zgrzebiającą. W maszynie tej pojedyncze włókna są porządkowane oraz składane w taśmy. Następnie w przędzarce następuje skręcanie nici z włókien bawełnianych. Potem nić jest farbowana i przygotowana do tkania gotowych tkanin na krośnie.

R jak ROŚLINA uprawna, czyli bawełna. Oprócz przemysłu tekstylnego, bawełna znajduje zastosowanie w produkcji materiałów opatrunkowych, sieci rybackich, filtrów do kawy, papieru (co ciekawe – banknoty dolarowe, a także ekskluzywne materiały piśmienne), prochu strzelniczego. Kiedyś używano jej do produkcji węży strażackich. Z ziaren bawełnicy wytwarza się olej, który po rafinacji może być spożywany przez ludzi. Pozostałe wytłoki stanowią wysokiej jakości karmę dla zwierząt hodowlanych.

S co SEKUNDĘ na wysypisko śmieci trafia pełna ciężarówka ubrań a cały przemysł modowy to ponad 92 miliony ton odpadów rocznie. Niestety, większa część z tych ilości to zwykły plastik… jak to? Ubrania wyprodukowane w przemysłowy sposób, z poliestru lub innych, sztucznych materiałów zatruwają ziemię. Dlatego właśnie wybór ekologicznych i biodegradowalnych materialów jest kluczowe! Pożyczanie zasobów środowiskowych już dawno nie ma racji bytu. Sztuczne materiały podczas każdego prania uwalniają do wody mikroplastik, który trafia do wód.

jak transparentność, o której wspomniałam już w tym wpisie. Absolutna szczerość marki w zakresie procesu produkcji od pomysłu do prezentacji finalnego produktu wraz z jego ceną i pochodzeniem każdego komponentu jest czasami tak trudne, że producenci w pocie czoła zamiast szukać lepszych rozwiązań, szukają dróg, jak zawoalować pewne informacje, które się Tobie należą. Jeżeli jeszcze nie jesteś o tym przekonany, wróć do litery D.

U jak nie mam się w co UBRAĆ! Żartuje się, że to mantra każdej kobiety. Ale żarty się kończą wtedy, kiedy zaczynamy zdawać sobie sprawę, że to problem globalny i ma drugie albo i trzecie dno. Kto by pomyślał, że taki błahy i superpoprawiający humor temat jak kupowanie ubrań jest poważnym zagrożeniem? Nikt się przecież nie zastanawia nad tym czy kolejna bluzka czy spodnie na pewno zmieszczą się w szafie. Nikt nie myśli o tym, co się dzieje z ubraniami wyrzuconymi na śmietnik. I po trzecie, nikt nie wie, jaki to ma wpływ na środowisko. Pół biedy, kiedy chcemy się pozbyć ubrań już za małych lub zużytych, ale co w sytuacji, kiedy maniakalnie zbieramy dziesiątki tych samych… tekstyliów?

W jak wyższe ceny. Nie licz na to, że dostaniesz wyższą jakość za niższą cenę. Chyba nigdy tak nie było i na pewno nie będzie. Ale to nie jest też tak, że ta cała ekologia jest po prostu droższa i pogódź się z tym. Prześledzenie pochodzenia takiego produktu plus osoby, które to śledzą i certyfikaty, które to gwarantują to setki godzin pracy wielu odpowiedzialnych ludzi a także Twojego świadomego producenta, który potrudził się o zakup certyfikowanych tkanin i nie wciska Ci zwykłego kitu. Nie kupujesz kota w worku, kupujesz trwałość, jakość i bezpieczeństwo – to chyba i tak nie jest wysoka cena za taki komfort?

yyyy… to czym właściwie jest bawełna organiczna? Czysta i wolna od substancji chemicznych bawełna organiczna jest zdrowa dla naszego organizmu – nie tylko przyjemnie otula, oddycha i zachowuje się jak „druga skóra”, ale też idealnie sprawdza się w przypadku wszystkich alergików ze skłonnościami do atopowego zapalenia skóry. Trwałość bawełny organicznej wynika nie tylko z braku pestycydów i innych środków chemicznych, jakich unika się podczas uprawy, ale również ze specjalnych metod jej tkania za pomocą gęstych splotów. Dzięki temu ubrania nie przecierają się i nie drą tak łatwo jak zwykłe, długo zachowują swoją pierwotną formę oraz kolory.

Z jak zero waste. A to po tej całek lekturze jest w tym przypadku najprostsze. Decydując się na polską markę, która może pochwalić się tkaninami z certyfikatami oraz prowadzą wysyłki bez plastiku, możesz się z powodzeniem nazwać osobą, która podąża według filozofii zero waste – gratulacje!

Ten post powstał dzięki uprzejmości marki Natula Clothing. Nie jest to ostatni wynik naszej współpracy. Sukienka, która jest na zdjęciach to model laLUZ.

 

dodatkowe źródło: www.bawelna.info

Marta


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *