Hej!

O naturalnej pielęgnacji pisałam już wiele razy (tu i tu) i wydawałoby się, że już nic nie można dodać. Ale tu dzisiaj nie będzie o kremach ani o pielęgnacji samej w sobie, tylko o ogromnej pasji. O szacunku do produktu, wiedzy oraz pasji dzielenia się tym, co najlepsze. Monica Papilio czyli Monika Kobierska – biolog i farmaceuta z wykształcenia, a prywatnie mama, żona i miłośniczka życia stworzyła kilka fenomenalnych produktów oraz Papilio Naturals.

Wieloletnia praca w aptece, kontakt z pacjentami i tysiące rozmów z nimi nauczyły mnie, że tak się nie da zdrowieć, że nie przez aptekę prowadzi droga
do zdrowia i harmonii.

Eldorado

Krem marchewkowe Eldorado awokado to tak samo jak legendarna kraina w Ameryce Południowej pełna złota – to krem złoto! Słowo to pochodzi od skróconego hiszpańskiego określenia „el hombre dorado”, czyli „złoty człowiek”. Czyli wszystko idealnie pasuje! Ten krem to ekspresowa regeneracja, aksamitna miękkość i efekt rozświetlonej, opalonej słońcem skóry – ja go testowałam też na słońcu i zdał egzamin, ale pamiętajcie, że z tym nie ma żartów – tekst o naturalnym opalaniu tutaj.

Ach, jak ja kocham takie blendy!

Autorskie kremy Moniki to cudowne, puszyste blendy. Własne receptury oraz połączenie olejów sprawiają, że są to pozycje naprawdę wyjątkowe. Składniki to przede wszystkim masła, oleje, maceraty a kosmetyki są produkowane zgodnie z zapotrzebowaniem. Siła natury jest nieoceniona, dlatego też trzeba z nią uważać. Kremy są niezwykle wydaje ale nie tylko ze względu na konsystencję – często nie są przeznaczone do codziennego użytku. Są tak mocno skoncentrowane, że wystarczy bardzo mała ilość, więc niech Cię nie zwiedzie mały słoiczek – oczywiście wielki plus za szkło! Znajdziecie je na stronie Papilio Naturals.

Czarnuszka

Tak się składa, że Papilio Naturals ma w swojej ofercie cudowny olejek z czarnuszki. Zwykle kupuję go w wielkiej butki, ponieważ smaruję się nim cała, od stóp go głów i piję też – link do zakupu wielkiej butli tutaj. Mała buteleczka skoncentrowanego oleju z czarnuszki z dozownikiem to idealna opcja na wyjazd, a że wyjeżdżam bardzo dużo, to rozwiązanie w szklanej buteleczce jest dla mnie idealne. Jeżeli jeszcze nie spróbowałaś/ łeś oleju z czarnuszki nie ma na co czekać!

Koniecznie zajrzyjcie na Instagrama Moniki @my_way_with_love 🙂

Marta


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *