Hej!

Mamy środek lata a wiadomo, latem wszystko jest inne i też nie oszukujmy się – to lato jest wyjątkowe po czasie zamknięcia. Macie tak czasem, że zapach przypomina wam jakieś miejsce albo sytuacje? Mi to najczęściej zdarza się właśnie latem. Zapach lasu, morza, kremu do opalania przywodzą na myśl kolonie. Latem zmienia się też smak i preferencje zapachowe, słodkie, egzotyczne balsamy rządzą w mojej kosmetyczne. Kolorowe soki, smoothies, koktajle i drinki są moją ulubioną formą odżywiania się. Feeria kolorów i barw zajmuje szafę i wakacyjną walizkę  a na głowie panuje artystyczny nieład. Lato trwaj!

Kto powiedział, że na plaży nie nosi się biżuterii?

Ja na pewno do tych osób nie należę. Myślę, że wszelkie dodatki wspaniale podkreślają okoliczności. Jestem osobą bardzo praktyczną i raczej leniwą oraz zwolenniczką rozwiązań kilka w jednym. Plażowanie połączone z drinkiem przy zachodzie słońca a potem noc w beach barze? Kto miałby czas na zmiany stylówki?! Letnia biżuteria oraz dodatki i lniana, przewiewna sukienka załatwią sprawę. Post o dodatkach przeczytacie tutaj a ja niezmiennie rekomenduję polskie marki, które posłużą Ci bardzo długo i razem będziecie tworzyć kolejne wakacyjne wspomnienia. Naturalne barwy, prawdziwe kamienie, letnie zawieszki, muszelki to kwintesencja letniej stylizacji. Na hasło panijesien macie -10% zniżki na kolekcję Hello Sunshine w sklepie Animal KingdomNigdy nie rozstaję się z moimi kamieniami, dzięki którym czuję przepływ energii i pomagają mi, te piękne, drobne kamyczki dostaniecie na Bashko.pl.

Letnia pielęgnacja

Latem szczególnie dbam o skórę i stawiam jak najbardziej na naturalny look, zostawiając ciężkie kremy i podkłady głęboko w szufladzie. Moja cera potrzebuje jednocześnie nawilżenia i ochrony przeciwsłonecznej oraz zmatowienia w największe upały. Brzmi jak misja niemożliwa do zrealizowania, ale udało się. Zmieniłam swój puder mineralny wyłącznie na krem BB Sebio+ Tołpa i nie muszę używać już do tego wykończenia, no chyba, że na większe wyjście. Krem posiada kontrolę wydzielania sebum, dzięki czemu matuje na długo a efekt jest bardzo świeży i naturalny. Odrobina różu i gotowe! Na noc używam Sebio+ korygujący niedoskonałości i zauważyłam, że skóra rano jest jędrna i świetlista, super! Taki efekt jest idealny, gdy budzę się pod namiotem i wiem, że wyglądam bardzo dobrze po przebudzeniu.

Latem lubię jak moja skóra jest jednolita z wyrównanym kolorytem i niewidocznymi porami, co również brzmi jak misja w kosmos, ale dzięki maskom Kesadaran Indra możliwe i bardzo proste. Wygodna forma w proszku pozwala na użycie dokładnie tyle kosmetyku, ile akurat potrzebujemy, wygodnie. Zapachy rodem z Bali od razu wprawiają w doskonały nastrój. O samej marce pisałam już na Instagramie a dostępne są na Bashko.pl, teraz trwa wyjątkowy, letni konkurs – sprawdź.

 

Bez filtrów ani rusz

To moja nadrzędna zasada jakiegokolwiek wyjścia na plażę i chociaż nie spalam się, opalam od razu na brązowo i raczej nie zauważam wielkiej różnicy w działaniu promieni słonecznych na moje ciało, to zdaję sobie sprawę z tego, że ta ochrona, choć niewidoczna, jest absolutnie konieczna. Tutaj przeczytasz wpis o naturalnym opalaniu. Nie lubię tych dużych butli, których raczej nie jestem w stanie wykorzystać w jednym sezonie, a do kolejnego będą już przeterminowane, więc szukałam alternatywy. Oprócz olejków w szkle, polecam sztyfty w papierze, które można wygodnie rozprowadzić bez użycia rąk. Hitem tego lata jest sun stick od Aloha Care w formie korektora w naturalnym kolorze – w ofercie mają jeszcze kolorowe!

Czy latem dba się tylko o wygląd, a mniej o ducha?

Teraz jestem w takim momencie, który czuję bardzo wyraźnie, że w jodze przeszłam granicę ciało-umysł i jestem w tym dla umysłu i coraz lepiej idzie mi medytacja, może to wpływ słońca? Ostatnio zrobiłam powitanie słońca w zatoce… pływając na SUPie, myślę, że jeszcze to powtórzę! W domu odpalam rytuał palo santo a po praktyce koniecznie maseczka i masaż!

Lato niestety nie wpływa w moim przypadku o bycia fit, to chyba okres z największą sinusoidą, jeżeli chodzi o przestrzeganie moich zasad. Grille, zimne piwo na plaży, lody to nie są sprzymierzeńcy w zachowaniu dobrego samopoczucia, szczelnych jelit i zdrowej skóry. Z tego powodu postanowiłam pić o wiele więcej soków warzywnych i owocowych i stworzyć różne przepisy, które będą mi pomagały zbalansować normalne, wakacyjne życie z rozsądnym żywieniem. Tutaj przeczytacie post o testowaniu wyciskarki wolnoobrotowej Hurom sprzed roku oraz kilka porad zero waste. Teraz postanowiłam kupić model All in One i na stałe wprowadzić te nawyki w życie. Moimi hitami są sok z selera z zakwasem z kapusty oraz smoothie truskawkowe z rukolą i czarnym pieprzem a na deser maliny z burakiem. Plus duuuużo wody!

Polski len

O polskiej modzie i tkaninach pisałam już wiele razy, ale coś się jednak i u mnie zmienia i ewoluuje, w dobrą stronę oczywiście. A chodzi mi o naturalny len, ktory towarzyszy mi coraz częściej i na różne okazje. Otóż, lniana sukienka jest idealna do pracy, na plażę, na wakacje i weekend w mieście, a przekonałam się ostatnio o tym, testując szytą specjalnie dla mnie, na miarę sukienkę z pracowni Talja. Natalia szyje sukienki wyłącznie z 100% lnu w oparciu o własne projekty, ale nie znajdziecie u niej standardowych rozmiarów, tylko indywidualne podejście do każdej klientki, bo każda z nas jest zupełnie wyjątkowa. Swoją sukienkę możesz zamówić w jednym kolorze spośród aż 17. Taka rzecz jest absolutnie bezcenna i będzie służyć Ci latami a do tego masz pewność, że nikt nie ma tak unikalnej rzeczy, jak Ty.

Połowa lata za mną a ja się pławię w swoim minimalizmie i z nieukrywanym zadowoleniem obserwuję swoje zmiany i to, co robiłam rok temu, a gdzie jestem teraz. Filtr, lniana sukienka, kolczyki z muszelkami, gołe stopy, esencja z ulubionych owoców, tryskająca zdrowiem cera to moje hity tego lata. A Twoje?

Marta

 


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *